wtorek, 3 lutego 2015

Tyle cudownych osób

Nie zdawałam sobie sprawy jak dużo jest na świecie fajnych ludzi. Nie, nie tylko fajnych. Cudownych! 

Zawsze najwidoczniej spotykałam na swojej drodze nieodpowiednie osoby. Albo takie, które były super na początku, a potem wychodziło szydło z worka. W różnym stopniu. Dlatego mając wyobrażenie o matkach, czy w ogóle o rodzicach, żyłam w dużej niepewności, jak zareagują one na mnie. Właściwie zawsze jak wkraczałam w nowe środowisko, po pewnym czasie mocno się na nim zawodziłam.

Odkąd jestem mamą stało się coś innego. Naprawdę moje obawy się rozwiały. Wcale nie jest tak, że wszystkie sobie skaczemy do gardeł i tylko to nas definiuje: wojna o przekonania. Oczywiście, zdarza się i tak, że prowadzimy ze sobą spory o jedzenie/niejedzenie słodyczy, o szczepienie/nieszczepienie dzieci i o innych wiele spraw. Jednak jak przyjdzie co do czego, mogę się założyć, że każda matka wesprze tę drugą. 

Są inne mamy, których osobiście nie lubię i nie zaprzyjaźnię się z nimi - nigdy. Jednak jeśli cokolwiek złego by się działo ich dziecku, stanę w jego obronie, niezależnie od tego kim są jego rodzice. I szczerze mam nadzieję, że inni rodzice zrobiliby podobnie.

Nie znalazłam się nagle w miejscu gdzie wszystko jest cudowne i piękne, dlatego potrafię spojrzeć realnie i wiem, że zawsze znajdą się wyjątki. Chodzi mi jednak o MOJĄ pewność, że będąc matką, trafiłam do najlepszej z możliwych grup społecznych. I dobrze mi z tym faktem.

Stałam się rodzicem. I to brzmi dumnie.


Fotka pożyczona z tapeciarnia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz